piątek, 15 listopada 2013

Czerwone - kochane , ulubione, znakomite... buraczki!

Ostatnio otrzymałam nietypowy prezent- starte już na tarce buraki. No i co z nimi zrobić?:) Do słoika na zimę! 
Buraki są dla mnie jedną z najbardziej cenionych przekąsek lub dodatków do dań mięsnych. Ich smak jest nietypowy, co wielu może potwierdzić. Co tu dużo mówić, są pyszne.:)Wartość energetyczna dla 100 g tego przysmaku to 43 kcal. Czyli idealne wręcz warzywo jak dla mnie.:) A kotleciki buraczane... coś fajnego. Jednak najczęściej zjadam je po prostu z wędliną na kanapce.:) 
Dzisiejsze buraczki wyszły bardzo ostre. 
Zgadnijcie jaka jest tego przyczyna. Nie chrzan... Przecier z papryczki chilli !:p





Przygotowanie:

Sprawa dość prosta- starte na tarce o grubych oczkach buraki wrzucamy do garnka by przesmażyły się wraz z cebulką drobno pokrojoną w kosteczkę. Każdy ma inny sposób ich przygotowania, z octem dajmy na to, lecz ja przygotowałam je tak jak do obiadu. Dodałam odrobinę kwasku cytrynowego, przyprawy warzywnej, soli, pieprzu, garsteczkę cukru... i pół łyżeczki przecieru z ostrych papryczek chilli.:) Smażyłam aż uznałam , że składniki wystarczająco połączyły się , czyli ok. pół godziny. Gorące i wrzące przełożyłam do słoika , zakręciłam dokładnie i przewróciłam do góry dnem. Tak pozostawiłam je do ostygnięcia. Jako, że buraczki są przeznaczone na zimę gotowałam je w dużym garnku mniej więcej godzinę. Po tym czasie ponownie ustawiłam je w pozycji odwrotnej od naturalnej, póki wieczka nie stały się wklęsłe i całe powietrze uszło ze słoików. 

Smacznego Głodownicy!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz