Za oknem zawierucha, śnieg , wiatr, a nawet burza! Tylko ,że śnieżna... Typowa pogoda jak na Mikołajki.;) Pomyślałam ,że przełamie schemat i zamiast czegoś ciepłego i rozgrzewającego, ciasteczka korzenne albo grzaniec, pożywię się mroźnym deserkiem z melonem by poddać się szalejącej pogodzie. Taki hołd dla śniegu... Za którym nie przepadam .:) Rewolwerowiec też... Ale deserek zachował kolory jak przystało na mikołajowy - czerwień ,biel i złoto .;P Uwielbiam melony, arbuzy i wszelkiego rodzaju owocki więc Melonowy mrozek smakował mi wybornie.
Wesołych Mikołajek! Czy jak to tam się życzy w taki dzień.:D
Melonowy mrozek
Składniki:
- 1 galaretka ( wybór smaku dowolny)
- pół melona
- cukier waniliowy- 1 łyżeczka
- 1 budyń śmietankowy
- rodzynki- pół szklanki
- kilka kostek mlecznej czekolady
Przygotowujemy galaretkę według przepisu na opakowaniu( wskazane dodać mniej wody). Melon ścieramy na tarce o grubych oczkach, doprawiamy cukrem waniliowym. Na zastygłą już w pucharkach galaretkę wykładamy odpowiednio przygotowany melon. Ponownie schładzamy. W między czasie gotujemy budyń ( przepis na opakowaniu, również wskazane jest dodać mniej mleka, by masa była bardziej zbita). Do gorącego jeszcze budyniu wrzucamy rodzynki. Studzimy. Wykładamy do pucharków ( można szprycą) , ścieramy na wierzch kostki mlecznej czekolady. I deserek gotowy.
Smacznego Głodownicy!
Specjalnie dla Was! Mój kunszt rysunkowy;D Ale miałam Radochę;P |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz