Maślane ciasteczka łamiące się w ustach z boskim chrupnięciem , posiadające kawałeczki czekolady... Boska przekąska , piekielnie kaloryczna... Pieguski!:) Wstaję rano i myślę sobie, pora na coś pysznie niezdrowego. Zaglądam do lodówki, znajduję odpowiednie składniki ( na całe szczęście;)) i zabieram się do pieczenia. Nic nie przynosi tak wielkiej kulinarnej radości jak pieczenie właśnie ciastek. Tym razem Piegusków. A może Piegusek? ;) ...
Składniki : 1 i 3/4 szklanki mąki tortowej 170 g margaryny 3/4 łyżeczki sody niecała szklanka cukru 1 jajko szczypta soli pokruszone orzechy i czekolada
Przygotowanie :
Mąkę przesiewamy , dodajemy sodę , sól oraz cukier. Wszystko mieszamy drewnianą łyżką. W tak połączonych sypkich składnikach tworzymy dziurkę i wbijamy do niej jajko. Margarynę kroimy na cząstki i również wrzucamy do miski. Zagniatamy gładkie ciasto, chłodzimy je w lodówce przez pół godziny. Po tym czasie z gotowej masy lepimy małe kulki , spłaszczamy je. Pieczemy przez 15-20 minut, w zależności od nagrzania piekarnika oraz kruchości jaką chcemy uzyskać. Im dłużej się pieką tym są twardsze. ;0 Studzimy na kratce, przechowujemy w szczelnie zamkniętych pojemnikach.
W tle bransoletka ręcznie wykonana przez osobę blisko mi znaną metodą Decoupage. Prawda , że ładna ?:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz